wtorek, 11 sierpnia 2009

Przypowieść o Szarlatanach

„Jeśli jesteś Szarlatanem, to spraw by to coś znaczyło.”

Kiedy Człowiek jest Szarlatanem?
Kiedy wie, że jest Szarlatanem, skoro jeszcze nie sprawił, żeby to "coś znaczyło”?

Kogo oszukują Szarlatani? Wszystkich? Wszystkich? Tylko najbliższych? A siebie? Różnie bywa z tym ostatnim.

Łatwo włożyć rękę w ogień. Jeszcze łatwiej ją z niego wyjąć. Wszak ogień przyciąga tylko z racji nadania mu przez Człowieka "mrocznego" znaczenia: zemsty i fizycznego poniżenia. O ile mi wiadomo, ów Człowiek do wyboru miał jeszcze co najmniej jeden żywioł – wodę, ziemię lub powietrze. Żywioły nie są w stanie się godzić między sobą: albo zachowują obojętność, albo gardzą sobą z wzajemnością. Ogień sam w sobie stricte destrukcyjny nigdy nie będzie. Tak, jak woda nigdy nie będzie tylko życiodajna.

Znów więc liczy się Człowiek ze swoją symboliką. Czy wyobrażacie sobie Szarlatana Wody, tudzież Ziemi? Przecież to byłoby śmieszne do licha! Szarlatan może związać się wyłącznie z ogniem. Z wielką chęcią zatopi w nim obie dłonie w celu udowodnienia swej przynależności do reszty typów spod ciemnej gwiazdy. Uważajcie siostry i bracia, bądźcie uważni! Taki czyn demaskuje bowiem Szarlatana w pełnym blasku takich ciemnych gwiazd!

Prawdziwy Szarlatan nie będzie zabiegał jednak o poklask. Nie będzie figlował dla jakiejkolwiek maści motłochu. Szalaratan pełną gębą zna bowiem te same sztuczki, co sam Czarodziej, z tym że inną magią zwykł się parać. I nie przeszkadza mu to, gdyż samotność jest dla niego darem niebios, a przygody zwykł prowokować sporadycznie.

Tak, wiele jest w Szarlatanie z tajemniczego średniowiecznego Stworzyciela – feudała podbijającego i objeżdżającego z niepokojącym błyskiem w oku podbite tereny.

Niebezpieczne to zajęcie.

3 komentarze:

  1. proszę, wróćmy do waitsa.

    OdpowiedzUsuń
  2. spokojnie :) Kidriv wlasnie zbiera do tego moce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lu prosila, a ja nie moge schlebiac gustom publicznosci, wiec do waitsa nie wroce ;] poza tym po co wracac do czegos co przechodzi niepostrzezenie = zero komentarzy :] kidruv

    OdpowiedzUsuń